Pezet - Nieważne

środa, 29 czerwca 2016

Rozdział 22

***Julia***

Przygotowanie zajęło mi niecałe 40 minut. Zaraz powinien być Oskar, więc usiadłam na kanapie w salonie i czekałam na mojego chłopaka.Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i tak jak się spodziewałam stał w nich Oskar.
- Hej, może wejdziesz? - spytałam.
- Cześć, a może poszlibyśmy na spacer?
- No dobrze, tylko daj mi chwilę, muszę się ubrać.- powiedziałam i zaczęłam ubierać buty. Oskar przyglądał mi się w milczeniu. 
- Stało się coś? - spytałam.
- Nie...To znaczy tak... Musimy po prostu porozmawiać.
- Okej, a o czym?
- Dowiesz się zaraz.
- No dobrze w takim razie chodźmy.
Zamknęłam drzwi na klucz i wyszliśmy. Kierowaliśmy się w ciszy w stronę parku. Nie wytrzymałami w końcu spytałam.
- Powiesz mi o czym chciałeś porozmawiać?
- Muszę Ci coś powiedzieć. - oznajmił i wbił wzrok w ziemię.
- No to słucham.
- Na początku chcę, żebyś wiedziała, że bardzo Cię kocham i jesteś dla mnie najważniejsza.
- Możesz przejść do sedna?
- Pewnie zauważyłaś, że od pewnego czasu spędzamy ze sobą coraz mniej czasu...
- No tak.
- Od kilku dni mieszka ze mną mój brat...
- To Ty masz brata?! - zdziwiłam się.
- Tak, ma na imię Emil... I niedawno wyszedł z więzienia...
- Co?! Za co tam był?
- Za to, że pobił swoją dziewczynę pod wpływem narkotyków...
- I tego się tak bardzo obawiałeś?
- Nie.
- A czego?
- Bo... ja mu te narkotyki dałem.
- Co?! Ale jak to?! - powoli zaczęło wszystko do mnie docierać.
- Byłem kiedyś dilerem, ale już z tym skończyłem!
- Dlaczego mi o tym wcześniej nie powiedziałeś?! - byłam wściekła.
- Bałem się, że nie będziesz chciała ze mną być...Pewnie teraz już nie chcesz...
- Nie! Nie chcę! Nie chcę być z kimś kto był dilerem!
- Julka, ale ja Cię kocham!
- Daj mi spokój. To koniec! - powedziałam i zaczęłam iść w kierunku domu. Po około 40 minutach wróciłam do domu. Majka była i oglądała telewizję, a mi jakoś nie zrobiło się smutno z powodu naszego rozstania.
- A Ty co tak szybko? Myślałam, że będziesz dopiero jutro. - z radością spytała Maja.
- Rozstałam się z Oskarem. - powiedziałam obojętnym tonem.
- Co?! Ale dlaczego?
- Dopiero dzisiaj powiedział mi, że był kiedyś dilerem.
- Co?! Że Oskar? Nie wierzę...
- No Oskar...
Pogadałam jeszcze z przyjaciółką chwilę, a później oglądałyśmy filmy i zrobiłyśmy sobie taki babski wieczór.

*Następnego dnia*

Rano obudziłam się okolo 9:00. Maja jeszcze spała dlatego postanowiłam zrobić nam śniadanie. Zobaczyłam, że nie mamy chleba tostowego dlatego poszłam do sklepu go kupić. Po około 15 minutach wróciłam. Szybko przygotowałam śniadanie i poszłam obudzić dziewczynę. Przyjaciółka zeszła na dół i razem zjadłyśmy śniadanie. Powiedziałam Majce o tym "tajemnieczym wielbicielu" i przez cały dzień chodziłyśmy po garleii. Kiedy wybiła godzina 17:00 postanowiłam zacząć się zbierać. Jako że wcześniej brałąm prysznic to teraz zostało mi tylko ubranie się, uczesanie i zrobienie makijażu.
Zaczęłam od ubrania sukienki.


Później zrobiłam sobie lekki makijaż, włosy zostawiłam rozuszczone i założyłam biżuterię.

Kiedy już skończyłam była godzina 17:30. Powiedziałam Mai, że wychodzę, założyłam buty, wzięłam kopertówkę i wyszłam z domu.



Kierowałam się w stronę parku tak jak pisało na karteczce. Kiedy już tam dotarłam to w parku nikogo nie było. Dopiero po chwili rozglądania się dostrzegłam Troszkę większą rówżową kopertę wsadzoną w jakieś krzaki. Wzięłam ją i otworzyłam. 

Brawo! 
Dotarłaś do samego końca niespodzianki! :*
Pewnie chcesz wiedzieć jaka jest ostatnia wskazówka.
A więc...
Ostatnią wskazówką jest to....
...żebyś się odwróciła :* 

Bez zastanowienia się wykonałam polecenie z karteczki i się odróciłam. Nie mogłam uwierzyć kto za mną soti. A tym " tajemnicznym wielbicielem" okazał się być
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Uwaga..!
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Jeszcze chwila...
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
A więc był to...
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Fabian!
Kiedy go zobaczyłam złość się we mnie zebrała. Nie myśląc wymierzyłam mu siarczysty policzek i chciałam odejść jednak ten uniemożliwił mi to chwytając mnie za rękę.
- Czego chcesz? - warknęłam.
- Wiem, zasłuyżyłem sobie na to co zrobiłaś, ale proszę Cię wysłuchaj mnie przez chwilę...
- Czego mam słuchać? Fabian ja mam już dość, nie chcę grać w Twoje gierki.
- Ja też nie... Dlatego mnie wysłuchaj ten ostatni rraz, a później będziesz mogła odejść.
- Ale czego ja mam słuchać? Tego jak to mnie nienawidzisz i kochasz za jednym zamachem? Kolejny raz chcesz mi mił...- Fabian przerwał mi początek tego co miałam mu do powiedzenia...pocałunkiem! Przez chwilę stałam w bezruchu, lecz po uplywie dość krótkiego czasu zaczęłam oddawać pocałunki. I wtedy zdałam sobie sprawę, że go kocham i chcę z nim być, a Oskar to było tylko zauroczenie. Kiedy w końcu oderwaliśmy się od siebie Fabian jeszcze popatrzył mi w oczy, wyszeptał "Przepraszam", odwrócił się i chciał odejść. W odpowiednim momencie złapałam go za rękę, a ten zdziwiony popatrzył na mnie. 
- Kocham Cię. - powiedziałam tylko, a jego zdziwienie było jeszcze większe.
- C-co? - ledwo co wpowiedział.
- Kocham Cię, Fabian. 
Jego zdziwienie przerodziło się w radość. Nie wiem nawet kiedy trzymał mnie w ramionach i obracał w okół własnej osi. W końcu postawił mnie. 
- Nie mogę w to uwierzyć! - powiedział szczęśliwy.
- To uwierz. - rzekłam i stanęłam na palcach, aby go pocałować.
- Kocham Cię, najmocniej na świecie Cię Kocham Jula! - wykrzyczał na cały park.
- Wiem o tym i ja Ciebie też Kocham wariacie. - powiedziałam ze śmiechem.

Szcęśliwi trzymając się za ręce poszliśmy do Fabiana do domu. Gdy już tam doszliśmy zrobiliśmy kolację, a później oglądaliśmy film (nie, nie było dzikich szekszów zboczeńcy jedne :D) jednak mnie nurtowało jedno zasadnicze pytanie. W końcu nie wytrzymałam i postanowiłam się spytać o to Fabiana. 
- Fabian musimy porozmawiać.
- Też o tym pomyślałem. - powiedział trochę smutny. 
- Dlaczego mnie nienawidziłeś przez te wszystkie lata, a teraz nagle mnie kochasz?
- Ehh...Po prostu miałem kiedyś siostrę, miała na imię Emilka. Umarła w wieku 7 lat...Miiała białaczkę. Kiedy umarła nie umiałem się z tym pogodzić, bo bylem bardzo do niej przywiązany... Żałobę znosiłem okropnie. Buntowałem się, uciekałem z domu, chodziłem na wagary, nie uczyłem się. Rodzice nie raz byli wzywani do szkoły. No i niedługo po jej śmierci wprowadziliście się wy do domu na przeciwko. Kiedy Ciebie zobaczyłam myślałem, że Ty jesteś moją zmarłą siostrzyczką. Naprawdę w tamtym czasie byłaś do niej tak bardzo podobna, ale jako, że już kojarzyłem fakty z rzeczywistością to wydawało mi się nierealne, abyś była Emilką, bo przecież ona nie żyje. Wtedy postanowiłem sobie, że swoją złość i nienawiść do świata przeleję na Ciebie. Ja wiem, że wtedy popełniłem błąd i przepraszam Cię za to. Gdybym mógł cofnąć czas na pewno bym inaczej to wszystko zrobił... - zobaczyłam zbierające się łzy w oczach siatkarza. Nie zastanawiając się nawet przyciągnęłam go do siebie i mocno przytuliłam.
- Dobrze, to rozumiem, ale nie umiem zrozumieć dlaczego mnei nienawidziłeś kiedy zobaczyłeś mnie po latach.
- Tak mi było łatwiej, poza tym gdybym podszedł do Ciebie i normalnie zaczął z Tobą rozmowę to pewnie byś mnie wyśmiała. Wtedy pierwszy raz na meczu nie zdawałem sobie sprawy z moich uczuć do Ciebie, a kiedy już zdałem to było za późno. Ty mnie znienawidziłaś jeszcze bardziej, ja powoli też nienawidziłem siebie. Nikolay próbował mi pomóc to wszystko odkręcić Zbyszek tak samo. Pamiętasz tą akcję w szpitalu u Zbyszka?
- Pamiętam.
- Chwilę przed Twoim przyjściem rozmawialiśmy ze Zbyszkiem na Twój temat i on sam się domyślił, że się w Tobie zakochałem. Bartman próbował przemówić mi do rozsądku i kazał powiedzieć Tobie wszystko co czuję, ale kiedy Ty się pojawiłaś w drzwiach ja zaniemówiłem, nie byłem wtedy na to przygotowany... A kiedy już byłem to było za późno, Ty byłaś z Tym Oskarem czy jak mu tam i myślałaś, że Kaja jest moją dziewczyną, a to moja kuzynka. Później kiedy chciałem z Tobą porozmawiać Ty nie dawałaś mi dojść do słowa, a kiedy w końcu powiedziałem Ci, że Cię Kocham to mnie wyśmiałaś. Zaczynałem wątpić w to wszystko. Nie wiedziałem już co mam jeszcze zrobić, żeby Cię zdobyć aż w końcu Kaja wpadła na ten pomysł z tymi karteczkami i niespodziankami... No i się jednak udało. Chciałem Cię jeszcze raz przeprosić za to wszystko i mam nadzieję, że nie wyjdziesz stąd za chwilę i mi wybaczysz.
- Wyjść nie wyjdę... Co to wybaczenia jak na razie to wybaczyć mogę, ale na pewno przez długi czas nie zapomnę tego.
- Dziękuję! Kocham Cię, Julio!
- Ja Ciebie też Kocham Fabian.


**************
Przepraszam was za tak długą nieobecność.
Nie będę się usprawiedliwiać, bo zapewne jak się domyślacie to nie miałam czasu na pisanie czegoś tutaj, bo oczywiście szkoła, koniec roku, poprawianie ocen itp.
Chcę was poinformować iż to był ostatni rozdział na blogu i kolejny to już będzie tylko epilog :(
Mam nadzieję, że został tu jeszcze ktoś i wyrazi on swoją opinię na temat tego ostatniego rzozdziału.
Tak w ogóle to spodziewaliście się takiego obrotu spraw?
Piszcie w komentarzach co myśleliście, że jaką Fabian ma tajemnicę albo kto był według was tajemniczym wielbicielem? 
Little Devil pamiętasz moją obietnicę sprzed kilku miesięcy? :D
Jak widzisz dotrzymałam słowa ;)
A pamiętasz nasz zakład o rozdziały? :D 
Gdybym ja tutaj miała napisać 100 rozdziałów to przecież z 7 lat by mi to zajęło :P
Zachęcam was do komentowania i szczerej opinii na temat rozdziału :*
A także zapraszam was na mojego nowego bloga, którego piszę wraz z koleżnaką.
Jak na razie jest tam tylko prolog, który być może będziecie kojarzyć, ale tam jest już wszystko wyjaśnione na ten temat.
Także ja podaję tutaj linka do bloga i was już nie zanudzam, do epilogu kochani ♥ 


4 komentarze:

  1. Zaskoczyłaś mnie jak nie wiem!
    I to pod każdym względem!
    Oskar dilerem nie no...
    A Fabian? Ten to już przeszedł samego siebie 😃
    Jaki on jest w tym opowiadaniu kochany 😂👌
    Rozdział - myhymyhy cud malina 😘
    Epilog za pasem 😭
    Za tydzień ma być i koniec dyskusji!
    Buziaki i dużo weny kochana!😘

    OdpowiedzUsuń
  2. To ten zapomniałam skarbie o tej obietnicy ale jeśli chodzi o 100 rozdziałów to ty byś ich do śmierci nie napisała 😘 A co do karteczek to wiedziałam, że to Fabian 😄 A i z Oskarem to mnie zaskoczyłaś 😜
    Buziaczki😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział bardzo mi się spodobał. Ciesze się że Julka jest z Fabianem. Szkoda że jest to już prawie koniec.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny:) Domyśliłam się, że to Fabian. niezłe ziółko z tego Oskara.

    OdpowiedzUsuń